Ogłoszenie

Zwiń
No announcement yet.

Octavia II 1,9 TDI - jak dbać o dwumas i spalanie?

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts

  • Octavia II 1,9 TDI - jak dbać o dwumas i spalanie?

    Posiadam w pracy podobną Skodę 1.8 tsi i sprawdza się naprawdę dobrze. Właśnie słyszałem o tym że zdarza się tym jednostką napędowym "popijać" olej ... mam nadzieję, że nie trafię na sztukę, która "pije" olej w hurtowych ilościach.


    rafiki właśnie umówiłem się do ASO i poinformowali mnie o koszcie takiego sprawdzenia (149zł). Z tego co się orientuję to nie jest duża kwota ... oglądałem już "parę" aut i koszty takiego przeglądu dochodzą czasami do 1500 zł (Audi). A przy wydaniu około 40 tys. zł. te 150 to aż tak nie boli. Jeszcze tym bardzie jak pochwaliłeś taką wizytę

  • #2
    Octavia II 1,9 TDI - jak dbać o dwumas i spalanie?

    Dzięki wątkom z OCP kupiłem OII 1,9 TDI (po lificie).

    Mam pytania eksploatacyjne, bo ciężko przesiąść się ze starego samochodu w gazie do w miarę nowoczesnego (w porównaniu do mojej starej ibizy) diesla.

    1. Jak operować sprzęgłem? Jeżdżę sporo po mieście. Zastanawia mnie co robić, by nie narazić się na naprawę dwumasu. Głównie jak ruszać z 1. Na którym etapie puszczania sprzęgła dodać gaz? Czy przycisnąć go 1, 2, 3 i ustabilizować prędkość na 4, czy szybko zmienić z 1 na 2 i potem dopiero go przeciągać (czyli czy używać jedynki głównie do ruszania)?

    2. Spalanie. Jak operować biegami, by nie dusić silnika i nie spalać ponad ośmiu w mieście jak mam teraz? Oczywiście znam zasady eco drivingu, patrzę co przede mną, redukuję i nie dojeżdżam do świateł na luzie. Sądzę, że starty są przy ruszaniu.

    Komentarz


    • #3
      edwardZibizy, najbezpieczniej dla dwumasy będzie jak zaczniesz delikatnie dodawać gazu w momencie kiedy poczujesz, że auto zaczyna ciągnąć do przodu. 1 bieg praktycznie tylko do ruszania. Im bardziej ciśniesz na niższych biegach tym więcej spalisz.
      2. Spalanie. Optymalnie jest jeździć z obrotami nieco powyżej dolnej granicy momentu obrotowego, czyli w przypadku 1.9 TDI ok. 2000 rpm (max. moment jest dostępny od ok. 1900 rpm). Zwróć też uwagę o ile (+/-) spadają obroty po zmianie biegu. Ja 2 wrzucam jeszcze zanim będzie max. moment czyli najwyżej ok. 1800 rpm. Jednak przy jeździe w mieście nie spodziewaj się oszałamiających różnic.
      رافال
      Spoty
      Cause freedom is a lonely road
      My O2FL

      Komentarz


      • #4
        Nie do końca zgodzę się z przedmówcą.

        Niskie spalanie nie musi oznaczać rezygancji z podkręcania obrotów. Zwykle, jeśli przed nami droga czysta, warto ruszyć 1-2-3 dynamicznie, żeby jak najszybciej zapiąć 5. bieg i "toczyć się" z prędkością ekonomiczną.

        Ruszanie wyczujesz sam. Mam dwa turbodiesle (octavię 1.9 250 Nm i vectrę 1.9 aż 400 Nm) i każdy z nich potrzebuje gazu przy ruszaniu żeby nie zdechł, nawet ta silna vectra (ona jeszcze więcej niż octavia). Na tyle sporo, że po okazyjnej przesiadce do finezyjnej japońskiej benzynki w Maździe 6 mojego ojca przez pierwsze kilka ruszeń zawsze "ryczę gazem" jak adept nauki jazdy. Taka cecha turbodiesli. Mój ojciec, przyzwyczajony do swojej benzynki, spróbował octavii i przy pierwszym ruszaniu od razu mu zdechła

        To właśnie nieumiejętnie ruszanie obciąża dwumasę - zarówno te z gazem w podłogę, jak i te bez gazu. By ruszyć bez gazu musisz prześlizgać sprzęgło, a nie o to chodzi. Zbyt szybkie wrzucenie dwójki w 1.9 TDI powoduje spadek obrotów do poziomu, kórego nie lubi dwumasa (< 2000 rpm), więc jeśli po paru metrach zmieniasz z 1 na 2 i podnosisz się na dwójce z samego dołu, to obciążasz dwumasę (w skrajnych przypadkach możesz nawet zdławić silnik - np. przy pokonywaniu leżących policjantów). Moja rada - chcesz oszczędzić dwumasę -> nie ciśnij z dołu (redukuj bieg przed wciśnięciem buta w podłogę), a także nie zmuszaj auta do przyspieszania na silnym 2. biegu z niskich obrotów, bo wówczas siły, które dwumasa musi tłumić, są największe. To, że auto jedzie, nie oznacza wcale, że to go "nie boli"...

        Poza tym unikanie kręcenia obrotów, poza korzyścią z niższego spalania, może przynieść także i stratę. Pamiętaj, że Twoja turbosprężarka ma łopatki ze zmienną geometrią, a te lubią się zapiekać gdy dupowaty kierowca pozwoli im zapomnieć jaki powinien być pełen zakres ich pracy. Mówiąc krótko - od czasu do czasu, na dobrze rozgrzanym oleju, przegoń samochód z butem w podłodze. Np. jakiś długi podjazd pod górę na trasie pociągnij ostrzej, przy wyprzedzaniu pociśnij, podciągnij parę razy poza 4000 rpm. Pamiętaj - stała jazda z niskimi obrotami może w dłuższej perspektywnie pociągnąć za sobą zapieczenie kierownic łopatek turbiny ze zmienną geometrią.

        Wiele razy jeździłem z butem dno, praktycznie każde wyprzedzanie (do tego obroty) i spalałem na trasie Warszawa-Gdańsk zwykle 5.2-5.5 litra na 100 km (obliczone z faktycznego zużycia). Z drugiej strony kompensowałem to przewidywaniem i hamowaniem silnikiem z daleka. Takie wyniki uzyskiwałem powtarzalnie na początku eksploatacji samochodu. Teraz wypada 6.0-6.2, ale po drodze doszło sporo kilometrów szybkiej ekspresówki, gdzie jadę 160 km/h, więc auto łyka łakomie, a poza tym mam wrażenie, że na 5W40 spala mi zauważalnie więcej paliwa niż na oleju 5W30 - i to w każdych warunkach.

        Jazda po mieście - spalanie zależy w zdecydowanej mierze od warunków. Dużo start/stop (samochodu, nie silnika), oznacza wysokie spalanie nawet jak na 1.9 TDI. W korkach i 10 litrów spali, taka prawda.

        M.
        666 4U

        Komentarz


        • #5
          beaviso, oczywiście, że nie chodziło mi o rezygnację z podkręcania obrotów. Jednakże odnosząc się do wspomnianej przez autora jazdy w mieście to jeśli nie mamy dłuższego odcinka bez skrzyżowań to mija się to z celem
          رافال
          Spoty
          Cause freedom is a lonely road
          My O2FL

          Komentarz


          • #6
            Zamieszczone przez rafiki
            beaviso, oczywiście, że nie chodziło mi o rezygnację z podkręcania obrotów. Jednakże odnosząc się do wspomnianej przez autora jazdy w mieście to jeśli nie mamy dłuższego odcinka bez skrzyżowań to mija się to z celem
            Tak, oczywiście, dlatego ja napisałem "jeśli przed nami droga czysta" mając na myśli otwierającą się prostą a nie następne światła za 500 metrów. Ale się rozpisałem, późna pora, więc tak mam - albo sen albo nadaktywność

            M.
            666 4U

            Komentarz


            • #7
              bardzo przydatnie Panowie mówicie

              Tak sobie myślę, że problem jest jeszcze jeden. Nawet jak zredukuję przed światłami i dojeżdżam na 2, to i tak muszę wcisnąć luz, żeby się zatrzymać. Tu też chyba sporo paliwa ciągnie

              Komentarz


              • #8
                Zamieszczone przez edwardZibizy
                Tak sobie myślę, że problem jest jeszcze jeden. Nawet jak zredukuję przed światłami i dojeżdżam na 2, to i tak muszę wcisnąć luz, żeby się zatrzymać. Tu też chyba sporo paliwa ciągnie
                Jakby nie patrzeć, najmniej paliwa kosztuje spacerek, ale za to zelówki się zdzierają :P

                M.
                666 4U

                Komentarz


                • #9
                  Jak zimny max 2,4/2,5 tys obr i zmiana (spada do 1,6 tys.)
                  Jak ciepły można podciągnąć jeszcze ekonomicznie pod 2,8/3,0 tys obr. i zmiana (spada do 1,9/2,0 tys.)
                  ważne: jak najszybciej do v przelotowej.
                  Jeżdzę tak zawsze i spalanie w mieście zima max. 7,5l; lato ~ 6,5-6,7l
                  MARCIN
                  Mój szkodnik

                  Komentarz


                  • #10
                    Moi drodzy... sporo się tu dowiedziałem o moim nowym samochodzie (jeżdżę Octavią II od sierpnia), ale kilka Waszych wypowiedzi wpędziło mnie w pewnego rodzaju zakłopotanie...
                    Zamieszczone przez beaviso
                    Ruszanie wyczujesz sam. Mam dwa turbodiesle (octavię 1.9 250 Nm i vectrę 1.9 aż 400 Nm) i każdy z nich potrzebuje gazu przy ruszaniu żeby nie zdechł, nawet ta silna vectra (ona jeszcze więcej niż octavia). Na tyle sporo, że po okazyjnej przesiadce do finezyjnej japońskiej benzynki w Maździe 6 mojego ojca przez pierwsze kilka ruszeń zawsze "ryczę gazem" jak adept nauki jazdy. Taka cecha turbodiesli.
                    Ja u siebie w ogóle nie dodaję gazu przy ruszaniu (no, poza wzniesieniami, ale to też tylko przy takich większych). Wcześniej jeździłem benzyniakiem 1.6 z gaźnikiem i jakbym mu gazu nie dał sporo, to by zgasł, więc miałem manierę podnoszenia obrotów jeszcze przed "łapaniem" sprzęgła. W Octavii natomiast pierwszy tydzień jazdy odzwyczaił mnie od takiego postępowania, bo puszczając sprzęgło i dodając gazu bardzo często albo mi gasło auto, albo (jak było ślisko) zrywała się przyczepność na chwilę. Teraz ruszając używam tylko sprzęgła, a gazu dodaję już praktycznie jak nogę ze sprzęgła zdejmuję - tylko nie odsyłajcie mnie na ponowny kurs jazdy Wkurza mnie to nieco, bo jak stoję pierwszy pod światłami, to wiem, że za mną tam się kierowcy mogą lekko denerwować (na szczęście stojąc na światłach patrzę na światła, a nie siedzę z nosem w smartfonie, czy coś...), ale widzę że niektórzy ruszają jeszcze łagodniej niż ja.

                    Jak już ruszę, to bieg zmieniam na 2... jak się rozkręci, nie wiem przy ilu obrotach, później 3 i maks 4 w mieście, chociaż przy 50 km/h, które czasami ciężko w mieście osiągnąć, to wychodzi mi 3 przy 2200 - 2300 obrotów. Czasami ze względu na turbinę, jak mam ciepły silnik i drogę przede mną wolną, to na 2 docisnę do 4000 obrotów i jak już dojdzie, to 4 bieg. Generalnie jeżdżę spokojnie, z dozwolonymi prędkościami, staram się jak się silnik rozgrzeje docisnąć choć raz na jakiś czas, unikam jeżdżenia poniżej 1500 obrotów*, zazwyczaj jestem w granicach 2000 +/-200 obrotów. Przy takiej jeździe w mieście (na ciepłym silniku i bez pasażerów) spalam ok 4 litrów ON (zazwyczaj tankuję ten "zwykły" olej - Lotos, Shell, czasem Orlen). Olej mam 5W30, aktualnie zimówki. Poza miastem, albo w naprawdę sprzyjających warunkach spalanie na komputerku bywa niższe niż 3,5 litra (czyli pewnie faktyczne koło 4 litrów). Zimą na krótkich trasach spalanie sięga 6,5 litra. Rekord (wg. komputera) to 3,2 litra, z jednym pasażerem i paroma kilogramami bagażu, ale jechałem bez zatrzymania najpierw ekspresówką 20 km, potem 20 przez miasto na zielonej fali (aż nudno było). Latem jeżdżę z klimą, a okna otwieram tylko raz na jakiś czas, żeby przewietrzyć. Oczywiście komputer zaniża mi spalanie, ale nie więcej niż o 0,5 litra. W porównaniu do moich znajomych, ja dużo wcześniej widzę co się dzieje na drodze i zdejmuję nogę z gazu, poza tym staram się też hamować silnikiem (ale też bez przesady). Tylko to nie jest tak, że ja nie jeżdżę dynamicznie w mieście - na pewno jestem powściągliwy, ale nie jestem Jamesem Mayem w Bentleyu :wink:

                    *) Mam problem z pokonywaniem np. "leżących policjantów" - na 2 biegu muszę zejść na ok 1500 obrotów (albo i mniej), żeby przejechać względnie komfortowo i zwyczajnie czuć, że Octavia nie lubi takich warunków jazdy. Mam redukować do jedynki? :roll: Tak samo jak wjadę na parking - wtaczam się z dwójki, ale czuję że się auto dusi (za wolno jadę). Niby da się wrzucić jedynkę w trakcie jazdy (w moim poprzednim aucie nie było takiej możliwości) i obroty nie wystrzelą mi w kosmos, ale wszyscy powtarzają, że jedynka nie jest do jeżdżenia...

                    Zamieszczone przez bzyq_74
                    Jak zimny max 2,4/2,5 tys obr i zmiana (spada do 1,6 tys.)
                    Jak ciepły można podciągnąć jeszcze ekonomicznie pod 2,8/3,0 tys obr. i zmiana (spada do 1,9/2,0 tys.)
                    Właśnie się zastanawiałem jakie obroty są bezpieczne na zimnym silniku. Zauważyłem u siebie, że jeśli jeżdżę na starcie do tych 2500 obrotów, to silnik też szybciej się nagrzewa, z reguły jednak starałem się na zimnym jeździć do 2000 z kawałkiem, dopiero jak się rozgrzewał, to pozwalałem sobie na bardziej dynamiczną jazdę. W ogóle dla mnie ten silnik jest pewną zagadką, bo często mam wrażenie, że mam obroty wysokie (na słuch), a wskazówka oscyluje koło 2000...

                    Komentarz


                    • #11
                      Zamieszczone przez Mockingbird
                      *) Mam problem z pokonywaniem np. "leżących policjantów" - na 2 biegu muszę zejść na ok 1500 obrotów (albo i mniej), żeby przejechać względnie komfortowo i zwyczajnie czuć, że Octavia nie lubi takich warunków jazdy. Mam redukować do jedynki? :roll: Tak samo jak wjadę na parking - wtaczam się z dwójki, ale czuję że się auto dusi (za wolno jadę). Niby da się wrzucić jedynkę w trakcie jazdy (w moim poprzednim aucie nie było takiej możliwości) i obroty nie wystrzelą mi w kosmos, ale wszyscy powtarzają, że jedynka nie jest do jeżdżenia...
                      No bo nie jest do jeżdżenia. Unikaj niskich obrotów, ale bez przesady. Ważne żebyś nie jeździł ciągle w okolicach 1500 obrotów.
                      Co do obrotów na zimnym silniku to do 2500 max.
                      رافال
                      Spoty
                      Cause freedom is a lonely road
                      My O2FL

                      Komentarz


                      • #12
                        Zamieszczone przez rafiki
                        Unikaj niskich obrotów, ale bez przesady. Ważne żebyś nie jeździł ciągle w okolicach 1500 obrotów.
                        ja się pędzę tak, by po zmianie biegów lądować zawsze w okolicach 1,6-1,7k obrotów, potem wyrównuję na tempomacie w okolice 1,5-1,6 i tak ma to pilnować tempomat.

                        i nie narzekamy, ja z moturem. Przy 1,5krpm BXE ma w szczycie prawie 200Nm momentu - to aż nadto, by pokonywać opory toczenia samochodu.
                        Pozdrawiam, Robreg.
                        ----
                        furmanka.blogspot.com fan ;-)

                        Komentarz


                        • #13
                          Zamieszczone przez rafiki
                          Ważne żebyś nie jeździł ciągle w okolicach 1500 obrotów.
                          Nie, nie... mam wrażenie, że przy takich obrotach mój samochód "nie chce jechać", więc daję mu więcej czasu na wyjście lub redukuję biegi. Staram się nie jeździć poniżej 1800. U mnie przy 1400 - 1500 mam wrażenie, że się buda trzęsie i ogólnie jest taki nieprzyjemny rezonans wszystkiego. Słyszałem właśnie, że diesle są niskoobrotowe, zaś mój mechanik (rodzina, więc nie ma ukrytego interesu w swoich słowach) mówi, że ten silnik lubi wyższe obroty.

                          Zamieszczone przez robreg
                          ja się pędzę tak, by po zmianie biegów lądować zawsze w okolicach 1,6-1,7k obrotów
                          Ja muszę na to zwracać więcej uwagi, bo jeszcze mi się zdarza po zmianie wylądować właśnie poniżej 1500 obrotów i jak pisałem - moja skodzina tego nie lubi chyba

                          Dzięki za cenne dane na temat Waszego stylu jazdy!

                          Komentarz


                          • #14
                            1) Nie będziesz jeździł na dziadowskim paliwie ze stacji hipermarketowych i nie będziesz lał paliwa które nie wie co to liczba cetanowa. Lej za to wszystko co czyste, łącznie z opałem , by traktor twój pędził z pociągu zapałem. Czystość paliwa czasem ważniejsza ku niechceniu niźli czteropaka zapas na tylnym siedzeniu.
                            2) Przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz – wtedy rozruchów się zimnych nie boisz.
                            3) Czcij turbinę swą i szanuj albowiem po dłuższej jeździe studzić ją będziesz a na zimnym silniku niech noga twa nie odważy się buta mocno wciskać. Ciskać zaś musisz ciepłego potwora, bo PSJ nie lubi twojego traktora. Niemniej dobieraj żwawo buta wychylenie coby sprężarka dawała ciśnienie, bo gdy prikazu tego nie zastosujesz kierownice w turbinie wnet zafastrygujesz.
                            4) Pilnować będziesz poziomu oleju w silniku, bo turbina twa potrzebuje go niezmiernie a wymiany oleju pilnować będziesz bardziej niźli wierności kobiałki twej. Lepsza bowiem niewierność małżeńska niewielka niźli w dieslu twoim malutka usterka. Olejem syntetycznym lej turbo-traktora ziomie ,bo minerałem poić go będziesz tylko na złomie.
                            5) Zimą dodawać będziesz uszlachetniaczy do paliwa aby parafina obca twojemu zbiornikowi paliwa była. Zmarznięta ropa zamarznąć może i wtedy nawet kopciuch ci nie pomoże. Depresator ważnym ekwipunkiem w twoim bagażniku , inaczej zamiast kobiałki pchać będziesz auto bluźniąc niczym szewc,smyku. Jeśli paliwo dobre tankujesz – wtedy dodatków nie potrzebujesz.
                            6) Dbaj o wtryski w Niuni albowiem zaprawdę odpalanie zimą łatwiejsze będzie a chmura dymu za autobusem twym przejdzie w niepamięć. Wtryski w Niuni ważniejsze są czasem niźli za panną latanie z gołym kuta..m
                            7) Dbać o szczelność przewodów IC będziesz inaczej dopadnie Cię ręka sprawiedliwego i kopcić fura twa będzie a konie w las pogonią.Momentu również Ci zabraknie gdy turbina w powietrze pompować zacznie.
                            8) Filtr powietrza sprawdzać będziesz i wymieniać często, bo zaprawdę powiadam Ci powietrze nieczyste ograniczy tchnienie traktora twego i jego koni. Filtr powietrza gdy jest porwany , wtedy twój silnik wnet będzie sfakany, nie lubi twój traktor syfu w dolocie, staraj się by świeży był zawsze w klekocie.
                            9) Pilnować będziesz wymian paska rozrządu niczym Minotaur labiryntów Minosa. Przy wymianie zdobądź dobrego technika, dla którego nieobca traktorowa technika, bo gdy źle do kupy rozrząd Ci złoży to Cię twój traktor za to wybatoży. Stanie w środku lasu w z rysą w silniku a ty mord popełnisz na swoim „mechaniku”.
                            10) Nie dopuścisz do przegrzania silnika Niuni twej albowiem biada jemu i kieszeni twej.

                            Te przykazania wyryj na pamięć stary i młody, który z traktorem stanąłeś w zawody. Choć traktor konstrukcją nazbyt udaną która do czasu może być świechtaną, to pamiętaj kolego że traktor będzie twym przyjacielem , gdy będziesz o niego dbał więcej wiele …
                            Kochaj zatem TDI`ka, TDCI`ka, JTD`eka,TD`eka i inne wynalazki, które klekoczą, pan Rudolf miał wszakże myśl złota, ze wyprodukował monstrum, które zbudowane z aluminium i stali wszystko co wlejesz zacnie przepali, lecz dbaj i chuchaj, smaruj i doglądaj. Powiesz wtedy że diesla nigdy nie zdradzisz, prędzej się od panny swojej wyprowadzisz.

                            ALL RIGHTS RESERVED BY BASKECIOR vwgolf.pl
                            ->Usługi elektroniki/małej mechaniki VAG, usługi IT
                            ->Superb 2FL CFGB DSG 4x4 Platinum+
                            poprzednie modele:
                            ->O2FL CFHC DSG Elegance+ 2016-2020
                            ->O2 BKC+ARL 4x4 Adventure+ 2010-2016
                            O1FL ASV Ambiente Ice 2003-2010 VW Golf 3 AAZ Classic 2000-2003

                            Komentarz


                            • #15
                              Mockingbird, ponizej 1500 obrotów silnika schodzić przy manualnej skrzyni biegow absolutnie nie zalecam, ale nie znaczy to, że trzeba diesla ciagle pilowac pod 2000 obrotow.

                              Cenną jest obserwacja tego, co np. oprogramowanie DSG potrafi zrobić z biegami silnika. Wielokrotnie widziałem, jak podczas stabilnej jazdy (tzn. z juz ustabilizowana predkoscia pojazdu) silniki CR ze skrzyniami DSG byly sprowadzane przez oprogramowanie skrzyni biegow do obrotów silnika rzędu 1200-1300RPM.
                              Pozdrawiam, Robreg.
                              ----
                              furmanka.blogspot.com fan ;-)

                              Komentarz


                              • #16
                                Zamieszczone przez robreg
                                Mockingbird, ponizej 1500 obrotów silnika schodzić przy manualnej skrzyni biegow absolutnie nie zalecam, ale nie znaczy to, że trzeba diesla ciagle pilowac pod 2000 obrotow.

                                Cenną jest obserwacja tego, co np. oprogramowanie DSG potrafi zrobić z biegami silnika. Wielokrotnie widziałem, jak podczas stabilnej jazdy (tzn. z juz ustabilizowana predkoscia pojazdu) silniki CR ze skrzyniami DSG byly sprowadzane przez oprogramowanie skrzyni biegow do obrotów silnika rzędu 1200-1300RPM.
                                robreg, dokładnie tak, DSG z TDI schodzi z obrotami do 1200-1300 ale żeby to było przyjemne to nie powiem, wręcz irytowało mnie. Swoim manualem nigdy nie jeżdżę poniżej 1500 obr
                                Kodiaq 1.5 DSG Style

                                Komentarz


                                • #17
                                  Tomek000, ja też nie, bo to po prostu czuć, że akurat w przypadku BXE, skrzyni V i seryjnych kół, 1500rpm jest "magiczną granicą", kiedy praca silnika do utrzymywania prędkości pojazdu przestaje silnikowi sprawiać "ból".

                                  Mockingbird, jest na to prosta metoda :-) Zwróć uwagę, przy jakich prędkościach samochodu masz "właściwe" obroty po zmianie biegu (uwzględniając to, że podczas samej zmiany auto nieznacznie, ale może zacząć zwalniać, np. podczas rozpędzania się pod górę). U mnie przy BXE i skrzyni V-tce MR07, wychodzi to tak:
                                  1 - powyżej 20km/h można zmieniać na 2
                                  2 - powyżej 40km/h można zmieniać na 3
                                  3 - powyżej 60km/h można zmieniać na 4
                                  4 - powyżej 80km/h można zmieniać na 5
                                  5 - powyżej 100km/h chciałoby się zmieniać na R(akietowy)

                                  Czasem, goniąc silnik dynamiczniej na niektórych biegach, przy pamięci o tych prędkościach wiesz, kiedy możesz zrobić zmiany: 1,2,4, 60km/h @ CC albo 1,2,3,5, 80km/h @ CC :-)
                                  Pozdrawiam, Robreg.
                                  ----
                                  furmanka.blogspot.com fan ;-)

                                  Komentarz


                                  • #18
                                    Zrobiłem sobie trasę ekspresówką i miastem, nagrałem obraz z za szyby i dodatkowo obraz zegarów, zestawiłem to razem i widzę że jednak czasem schodzę nawet do ok 1700 obrotów (ale nie czuję żadnego dyskomfortu w postaci drgań budy). Generalnie trzymam się koło 2000 - 2200 i mam wrażenie, że to za wysokie obroty, ale wówczas jest i spalanie najniższe, i dynamika jazdy najlepsza - po wciśnięciu gazu można awaryjnie wystrzelić jak z procy. W poprzednim aucie jeździłem po mieście na 4 - 5 biegu, tutaj chyba pozostaje mi tylko 3

                                    Co do zmian 1...2...4, to wychodzi mi to dobrze, mimo że nie jestem zbyt doświadczonym kierowcą.

                                    Zwróciłem też uwagę na moje ruszanie: jedynka bez gazu (obroty spadają do ok 800), dodaję gazu jak już puszczam sprzęgło (praktycznie już po puszczeniu), ciągnę do 2000 obrotów (wychodzi 20 km/h), zmieniam na dwójkę, obroty spadają do 1300, dodaję gazu do 2300 obrotów (prawie 40 km/h), obroty spadają do 1300...

                                    Może ja za wcześnie zmieniam biegi? Jeździ mi się dobrze i generalnie bym na to w ogóle nie zwracał uwagi, gdybym nie trafił na ten wątek o dwumiasie

                                    Komentarz


                                    • #19
                                      Mockingbird, dlatego pisałem: u mnie 20, 40, 60 to prędkości MINIMALNE, przy których można zabierać się do zmiany biegu na kolejny. A poza tym, jeśli po zmianie widzę, że silnik ma 1300-1400 obrotów, no to niestety, ale ja zachowuję się jak oprogramowanie DSG - redukcja z powrotem na poprzedni bieg i trzeba samochód trochę jeszcze rozpędzić. Jeśli silnik nie ma tylch 1500-1600 obrotów, to nie przyspieszam na debila...
                                      Pozdrawiam, Robreg.
                                      ----
                                      furmanka.blogspot.com fan ;-)

                                      Komentarz


                                      • #20
                                        Zamieszczone przez robreg
                                        Mockingbird, jest na to prosta metoda :-) Zwróć uwagę, przy jakich prędkościach samochodu masz "właściwe" obroty po zmianie biegu (uwzględniając to, że podczas samej zmiany auto nieznacznie, ale może zacząć zwalniać, np. podczas rozpędzania się pod górę). U mnie przy BXE i skrzyni V-tce MR07, wychodzi to tak:
                                        1 - powyżej 20km/h można zmieniać na 2
                                        2 - powyżej 40km/h można zmieniać na 3
                                        3 - powyżej 60km/h można zmieniać na 4
                                        4 - powyżej 80km/h można zmieniać na 5
                                        5 - powyżej 100km/h chciałoby się zmieniać na R(akietowy)
                                        Można powiedzieć,że moje auto jest mniej więcej tak jeżdżone, i na liczniku zbliżam się do 341 tyś., a dwumasa cały czas oryginalna i ma się dobrze(czego nie mogę powiedzieć o turbinie,którą będę wymieniał w tym samochodzie po raz trzeci)

                                        Komentarz


                                        • #21
                                          Zamieszczone przez Araspol
                                          ...czego nie mogę powiedzieć o turbinie,którą będę wymieniał w tym samochodzie po raz trzeci...
                                          A co to się dzieje? Łopatki się zapiekają czy inne coś? Deptałeś go czasem? Jakie są objawy? Ciekawi mnie, bo może Twoje doświadczenia pozwolą mnie i innym uniknąć wydatków.

                                          Komentarz


                                          • #22
                                            Zamieszczone przez Mockingbird
                                            Zamieszczone przez Araspol
                                            ...czego nie mogę powiedzieć o turbinie,którą będę wymieniał w tym samochodzie po raz trzeci...
                                            A co to się dzieje? Łopatki się zapiekają czy inne coś? Deptałeś go czasem? Jakie są objawy? Ciekawi mnie, bo może Twoje doświadczenia pozwolą mnie i innym uniknąć wydatków.
                                            Nie, turbina, w najlepszym wypadku, sie przewaznie rozcieka, tego nie przeskoczysz. Te turbiny maja sie zużyć po takim przebiegu.
                                            Pozdrawiam, Robreg.
                                            ----
                                            furmanka.blogspot.com fan ;-)

                                            Komentarz


                                            • #23
                                              Zamieszczone przez robreg
                                              Te turbiny maja sie zużyć po takim przebiegu.
                                              No to i mnie czeka wymiana niedługo, bo z tego co wiem w moim egzemplarzu turbo nie było ruszane, a ma 220 tysięcy na liczniku (byleby tylko nie skończyło się na rozbieganym dieslu). Póki co jednak mechanik nic nie wspominał o turbinie, a po zakupie auta przetrzepał mi je konkretnie.

                                              Komentarz


                                              • #24
                                                Zamieszczone przez robreg
                                                Nie, turbina, w najlepszym wypadku, sie przewaznie rozcieka, tego nie przeskoczysz. Te turbiny maja sie zużyć po takim przebiegu.
                                                Dokładnie. pierwsza turbina padła przy przebiegu 189tyś, wpadła nowa z ASO.Teraz turbina zaczęła gwizdać przy przebiegu 335 tyś. Bierze tylko troszkę oleju,ale żadnych innych negatywnych objawów nie ma. Jak napisał robreg, one maja tyle przeżyć i nic więcej. Auto nie było "pałowane" i zawsze chłodziłem ja po ostrzejszej jeździe.

                                                Komentarz

                                                POWRÓT NA GÓRĘ
                                                Pracuję...
                                                X